Jak robić "fajne" rzeczy ? #1 TEDx

   Już nie pamiętam w jaki sposób natknęłam się na konferencje TEDx. Gdzieś, kiedyś na youtube... O co chodzi z TEDx'em ? Są to krótkie 15-18 minut, konferencje inspirujących ludzi z inspirującymi historiami. Tematyka jest bardzo szeroka, od promowania zrównoważonego rozwoju, przez pokazanie potrzeb zmian systemu edukacyjnego aż po introwertyzm i jego zalety. 
   Pewnego dnia niczego nieświadoma, beztrosko szłam sobie do pracy i nie wiedziałam co mnie tam czeka. Czekał na mnie piękny plakat zapowiadający TEDx w La Rochelle. Zachwycona i mega podniecona szybko sprawdziłam ile ta impreza kosztuje i czy mnie na nią stać. 25 e nie najtaniej ale czułam, że warto, ale ale ... będąc już na stronie internetowej przeszperałam ją co nie co. I co się okazuje ? Szukają benevoles (ochotników do pomocy przy organizacji) ! Mail szybko wysłany z pytaniem czy mogę się zaangażować, co mogę zrobić, jak to wszystko wygląda. I bam. Jestem na spotkaniu, nieco nieśmiało przysłuchuję się tym o czym debatują. Emanują profesjonalizmem i nie jestem pewna, czy się nadam. Na końcu okazuje się, że oni wszyscy robią to również jako wolontariusze. : O 
   Niestety tak się toczą moje kolejne dni, że nie mam czasu na sprawdzenie, w czym mogę pomóc. Do dwóch dni przed konferencją z nadmiaru obowiązków nie wiem czy kupię bilet czy pójdę pomagać. Coś mi podpowiada - warto idź pomóż. Idę dzień wcześniej. I już wiem, że dobrze zrobiłam. Wkraczam w niesamowite doświadczenie. Obserwuję jak ekipa jest zmobilizowana na jutrzejsze wydarzenie. Poznaję miejsce i moje zadania na jutro, speakerzy mają warsztaty z mówienia na scenie, mogę ich obserwować. Nadchodzi sobota, wszyscy spotykamy się o 10h. Ostatnie detale, dekoracje i trochę po 14h witamy pierwsze osoby, które przyszły obejrzeć TEDx. Przed 16h mogę wejść na salę i dołączyć do widzów. To co dotychczas znałam z youtuba dzieje się na żywo przed moimi oczami. Widziałam o ile się nie mylę 10 lub 9 na 14 konferencji. Każda niepowtarzalna, każda też wywołała emocje sprawiając, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad różnymi kwestiami. To co mi się podobało to różnorodność mówców, 90 letni Claude opowiadający o swoim życiu, 13 (?) letnia Zoe opowiadająca o swojej rowerowej przygodzie na 3 różnych kontynentach, Julien eko-podróżnik, Armella, która przez swoje komiksy opowiada jak zarządzać emocjami, czy Elea, która postanowiła walczyć ze stereotypami o uchodźcach... To wszystko, żeby pokazać nie tylko przykłady działań, ale przede wszystkim, żeby poruszyć w głowie odpowiedni kabelek i sprawić, że słuchacze się zainspirują. Często się słyszy, że samemu nic się nie zdziała, że system jest jaki jest, że "no zrobił bym coś ale " itd. Co utkwiło mi w głowie najbardziej - żeby przechodzić do działania. 
   I co dalej ? Przede wszystkim to krótkie doświadczenie dało mi dużo ochoty na więcej. Z pewnością chcę się zaangażować na wcześniejszych etapach organizacji następnego TEDx'a. Co przyjemnego oprócz dania swojego czasu, dodatkowych rąk do pracy ale też skorzystania z konferencji mam ? Wspaniałe doświadczenie, nowe kontakty, wiarę w ludzi i moje nazwisko w programie w rubryce BENx (benevoles). 
   To jedno z takich wydarzeń, gdzie jedna niewinna myśl, chęć zrobienia czegoś zaprowadziła mnie to samych wspaniałości. 
   Przy okazji dodam, że bardzo dobrze mentalnie mi to zrobiło. Tak naprawdę łapię się na tym, że ciągle coś robię, że myślę o kilku rzeczach na raz, gdzieś biegnę, o coś pytam i nie daję sobie czasu na zatrzymanie się. Podczas konferencji słuchasz, Siedzisz i słuchasz. Analizujesz i zadajesz sobie pytania. Jesteś skupiony na historii, którą opowiada speaker. I przy okazji się oczyszczasz i uspokajasz. 





Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.