na drodze do życia

Wczesnym piątkowym rankiem wybrałam się do Lourdes, które znajduje się u podnóża Pirenejów. Do południa szwendałam się po Pic du Jer który jest położony o ilę się nie mylę nieco ponad 900 m.n.p.m. Widoki NIESAMOWITE. Drugą część dnia spędziłam na odkrywaniu religijnej części Lourdes. Jestem na tyle zmęczona, że nic więcej z siebie nie wykrztuszę, zostawiam dopowiedzenie reszty zdjęciom.

rondo Częstochowa

kic kic

dobra koniec wygłupów

trafiłam też na przedstawicieli fauny

i flory

dzięki szerokiemu kątowi wyglądam tu jak krasnoludek :)

Drzwi życia

drzwi światła

a to już w drodze powrotnej z okna autokaru

Coucou,
Jak miło, że tu dotarłeś mój czytelniku. To naturalna kontynuacja bloga: http://paninorris.wordpress.com/, a może przyniesie też nowe pomysły? Na tą chwilę wszystko zostaje w takiej formie jak wcześniej z tym, że adres strony nieznacznie się zmienia (tak nadal jestem PaniNorris).
Bisous,
Karo
ps. dla zainteresowanych: monsveenfrance.blogspot.fr - tutaj próbuję zapisywać z mniejszą lub większą regularnością moje doświadczenia z wolontariatu europejskiego (EVS)