Marnotrawienie żywności

"Na świecie co roku marnuje się 1,3 mld ton jedzenia." - bankizywnosci.pl 

"Paradoks marnowania żywności polega na tym, iż 1/3 pełnowartościowego jedzenia trafia na śmietnik, a co 6 sekund z powodu niedożywienia umiera dziecko." - ekologia.pl

"W Polsce marnuje się rocznie około 9 milionów ton żywności. Z tego 2 miliony przypada na indywidualnych konsumentów." - polskieradio.pl

To tylko kilka wyrwanych zdań z licznych artykułów, które można odnaleźć w sieci. Zależało mi zdecydowanie na liczbach, które są przerażające. 
Czemu dziś post o marnotrawieniu żywności ? 
Wczoraj uczestniczyłam w wydarzeniu złożonym z dwóch części:
1. projekcja dwóch rozdziałów filmu DEMAIN (pl: Nasze jutro ), który gorąco polecam obejrzeć, połączona z odkrywaniem inicjatyw lokalnych. 7 stowarzyszeń (w tym to w którym robię mój wolontariat) wzięło udział w tym projekcie, przede wszystkim po to, bo w przystępnej formie poinformować i zachęcić społeczność do zaangażowania się na poziomie lokalnym w różne akcje
2. posiłek przygotowany przez stowarzyszenie Remplir les ventres pas de poubelles (napełnić żołądki nie kosze na śmieci) na bazie produktów, które miały trafić do kosza, których nie można było sprzedać, ale były jeszcze zjadliwe.

To był pierwszy posiłek w którym uczestniczyłam, ale nie pierwszy raz jak spotkałam się z tym projektem. Ostatnim razem miałam okazję tylko pomóc przygotować taki posiłek (niestety nie mogłam wtedy zostać na konsumpcję). 
Stowarzyszenie to przygotowało już po raz 11 taką kolację i udało im się uratować już 2 TONY jedzenia w La Rochelle ! To jest niesamowite jak kilka osób, które chcą działać w jakiejś sprawie potrafi się zmobilizować i nakarmić podczas jednej kolacji od 70 do 90 osób! 
O zaangażowaniu społecznym we Francji postaram się innym razem napisać więcej, bo tylu inicjatyw to ja jeszcze nigdy nie widziałam.

Takie akcje bezpośrednio uwrażliwiają na temat marnotrawienia żywności. Ale co można zrobić samemu ? Staram się uważać na to co kupuję i w jakiej ilości. Sama nie lubię wyrzucać jedzenia, ale zdarzało mi się to robić. Jest to konsekwencja złego planowania. Przed zakupami wystarczy przeczesać swoją lodówkę, spisać potrzebne rzeczy. Konsumować odpowiedzialnie, ale i dzielić się z innymi. A na samym końcu odpowiednio segregować to co zostało (kompost..). Nie jestem ekspertem, więc jeśli kogoś bardziej interesuje ten temat to zachęcam do poszperania w internecie i znalezienia dodatkowych inspiracji. 





menu na kolacje : guacamole, bruschetta, zupa z porów i ziemniaków, zupa pomarańczowa, zapiekanka z botwinki i szpinaku, sałatki, na deser sałatka owocowa, crumble jabłkowo bananowy, mus jabłkowo-gruszkowo-pomarańczowy














Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.