La Rochelle

W ostatni weekend mojego EVS postanowiłam spędzić na święcie w Chatelaillon Plage. Jest to bliźniacze miasto do Skierniewic, w którym byłam 5 lat temu z wygranego konkursu wiedzy o Francji i języku francuskim. Temat święta zmienia się co roku. Tym razem był to świat Celtów. Uwielbiam ich muzykę i dźwięk dud, więc kierując się gustem muzycznym jak i intuicją jakiś tydzień przed zaczęłam ogarniać podróż. Ostatnia podróż w ramach mojego wolontariatu. Nocleg znalazłam na couchsurfingu zaraz obok La Rochelle u Jessicki z Martyniki. Dojechałam po 13 i zwiedzałam miasto. Miałam czas do 16, bo wtedy miałam rozmowę o service civique, ale to inna historia. Przechadzałam się, okrywałam nowe uliczki i wypatrywałam miejsc, które widziałam 5 lat temu. Udało mi się zlokalizować mniej więcej miejsce w którym pierwszy raz jadłam małże :)

Na zdjęciach La Rochelle (piątek)+ Surgeres (sobotnie przedpołudnie)


















Surgeres:



To już plaża w La Rochelle wczesnym popołudniem, przed wyjazdem do Chatelaillon Plage



Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.