Fête de Châtel : Musique

24 i 25 czerwca odbyło się coroczne święto w Châtelaillon Plage, każda dzielnica tradycyjnie przygotowuje swoją część na wybrany wcześniej temat. W tym roku tematem była MUZYKA, na ulicach miasteczka przez weekend panowała atmosfera od reggae po lata 60. przez muzykę z musicalu - Dzwonnik z Notre Dame. 
Już po raz trzeci mogłam uczestniczyć w tym spektaklu, 1- w 2011 (temat: AZJA) wyjazd z konkursu ze Skierniewic, 2016 (temat: KRAJ CELTÓW)- indywidualnie i w tym roku również indywidualnie :) 
Za każdym razem byłam pod wrażeniem. Muszę zaznaczyć, że to święto w 100% organizują mieszkańcy, poświęcają swój czas (spora część pracuje, ma rodziny), żeby przygotować dekoracje, tańce, spektakle, kostiumy. To prawie cały rok przygotowań. Porusza mnie to bardzo jak pięknie można się zaangażować z tym co mamy, z naszymi talentami i naszymi chęciami. To co mnie jeszcze bardziej zachwyca to zaangażowanie ludzi starszych, jest to bardzo wzruszające, kiedy widzi się, że wkładają cale serce w przygotowania. W tegorocznej edycji w jednym spektaklu wystąpił 99 letni (!) pan, fakt, że nie tańczył, a "grał" na sztucznym instrumencie - ale to właśnie to jest wspaniałe, zrobił to co mógł. Tutaj taki mały przerywnik - Francuzi bardzo angażują się społecznie, nie wiem jaki jest dokładnie odsetek ludzi, ale obserwuję to zjawisko już jakiś czas i bardzo dużo osób robi coś po za pracą jako wolontariusz. 
Chcę też zaznaczyć, że nie wyobrażam sobie np. moich babć paradujących cały weekend w przebraniu, cieszących się z tego i poświęceniu się takim "imprezom" dla satysfakcji. Wiem, że Polska i Francja znacznie się różnią, ale w kwestii pomocy i zaangażowania uważam, że każdy może mieć coś do powiedzenia. Co więcej uważam, że daje to niesamowite szczęście i otwiera umysł. 
Spędziłam fantastyczny weekend podziwiając na każdym kroku dopracowane dekoracje, uśmiechniętych mieszkańców i zachwyconych turystów. 
Mam jedynie nadzieję, że nie jest to moja ostatnia edycja. ;)
Liczyłam też, że uda mi się złapać piękne portrety, ale były momenty gdzie warunki mi nie pozwalały na to (ludzie przede mną, zbyt dużo słońca itd.). Dałam sobie też czas na prostą kontemplację i podziw oraz na poniesienie się w rytm muzyki oczywiście.





replika fasady katedry Notre Dame imponuje wielkością i detalami










niedzielna parada : 
















Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.